dom -praca - dom

Czwartek, 24 maja 2012 · Komentarze(0)
Dzisiaj jak jechałam przez remontowany wiadukt to robotnicy aż piszczeli na mój widok, wolałam szybciej przejechać, bo jeszcze mogliby chcieć mnie zatrzymać. Trasa taka jak zwykle, czyli najkrótsza z możliwych. Dobrze że mam rowerek to nie musiałam stać w korkach. Koło ronda spotkałam dawnego znajomego, stare dzieje w sumie. Chwilkę porozmawialiśmy i powspominaliśmy to i owo.

Cos mi skrzypi w korbach, kto pomoże?